Kategoria
« »

Drogi rozwoju choroby

Istnieje wiele dróg, którymi pozapłucny proces nowotworowy może osiągnąć układ chłonny płuc. Zwykle prowadzą one przez istniejące spływy chłonki. Jeśli dotyczy to nowotworu zlokalizowanego w jamie brzusznej, może to być droga prowadząca bezpośrednio przez przewód piersiowy do węzłów wnękowych. Może też wykorzystywać lokalne połączenia, znajdujące się między węzłami chłonnymi zaotrzewnowymi, śródpiersia tylnego i okołoprzełykowymi oraz węzłami wnęk płucnych. Stąd następuje dalsze szerzenie się nowotworu „pod prąd” chłonki, która w zwykłych warunkach spływa ku wnęce. Przy szerzeniu się nowotworu przez ciągłość przez przeponę są zajęte z reguły naczynia chłonne znajdujące się u podstawy płuca. Do zajęcia sieci chłonnej może dojść również pośrednio, gdy w następstwie zatorów w małych tętniczkach płucnych komórki nowotworowe przerastają ścianę i wrastają w sieć naczyń chłonnych znajdujących się w najbliższym sąsiedztwie. Przy szerzeniu się nowotworu drogami chłonnymi, niezależnie czy jest to sprawa pierwotna, czy też wtórna, powstają dość charakterystyczne obrazy anatomiczne. Zajęcie naczyń chłonnych jest najwyraźniej widoczne na powierzchni płuc. Przepełnione rozrastającymi się komórkami nowotworowymi naczynia podopłucne tworzą wówczas dość regularną szarobiałą sieć o dużych okach, a całość przypomina wyglądem nicianą rękawiczkę na pulchnej ręce. Wypełnienie naczyń chłonnych komórkami nowotworowymi daje również na powierzchni przekroju płuca obraz dość charakterystyczny. Rozrastająca się w naczyniach chłonnych tkanka nowotworowa szybko przechodzi przez ścianę naczyń na otoczenie; tworzy ona mufki wokół oskrzeli, rozgałęzień tętnicy płucnej oraz wypełnia przegrody łącznotkankowe. W miarę dalszego szerzenia się procesu obraz staje się mniej charakterystyczny na skutek rozlanej proliferacji nowotworowej.

Bardzo dużo osób odwleka decyzję o udaniu się do specjalisty uważają, iż poradzą sobie sami. Jednak jest to dużym błędem, gdyż z reguły w trudnych chwilach potrzebujemy mieć kogoś przy sobie, a jeżeli nie otrzymujemy odpowiedniej dawki troski od swoich najbliższych to warto pomyśleć o udaniu się po pomoc do kogoś innego – tak opisuję […]